Czy europejski rynek owoców miękkich osiągnął już szczyt możliwości?
Od wzrostu do dojrzałości – co dalej z europejskim rynkiem owoców jagodowych?
Dynamiczny rozwój sektora borówki, maliny i truskawki może wkrótce ustąpić miejsca transformacji. Sprawdzamy, czy Europa zbliża się do nasycenia rynku owocami miękkimi.
Europejski rynek owoców miękkich przez ostatnią dekadę był jednym z najbardziej dynamicznych segmentów branży rolno-spożywczej. Konsumenci pokochali borówki, maliny, truskawki i jeżyny – zarówno w wersji świeżej, jak i przetworzonej. Za wzrostem stały m.in. moda na zdrowe odżywianie, rosnące inwestycje w plantacje oraz eksport do Azji i Bliskiego Wschodu.
Jednak w 2024 roku pojawiły się wyraźne symptomy nasycenia:
Stabilizacja, a nawet spadki cen detalicznych w wielu krajach UE.
Nakładające się sezony produkcyjne (lokalne i importowane), powodujące presję podaży.
Rosnące koszty produkcji (praca, logistyka, certyfikacja), przy jednoczesnej presji sieci handlowych na niskie ceny.
Czy to oznacza koniec wzrostów? Niekoniecznie. W grze pozostaje wiele możliwości:
Segmenty premium (bio, dzikie owoce, produkty regionalne).
Nowe formaty – liofilizacja, suszone owoce, smoothie, przekąski funkcjonalne.
Kanały B2B – gastronomia, przemysł spożywczy, nutraceutyki.
Coraz więcej firm stawia na dywersyfikację – sprzedaż na inne rynki, eksport przetworów, współpracę z dużymi przetwórcami i tworzenie marek własnych.
Podsumowanie: Europejski rynek owoców miękkich nie osiągnął jeszcze ściany. Ale ewoluuje. Ci, którzy dostosują się do zmian i wyprzedzą trendy, mają szansę zyskać jeszcze więcej.