"Czarny Piątek"
sprzedaż wzrosła o 6,6 proc., rekord pobity
Sprzedaż w tzw. Czarny Piątek (dzień po święcie dziękczynienia, tradycyjnie rozpoczynający sezon przedświątecznych zakupów) wzrosła o 6,6 procent do rekordowej wysokości.
Wielu amerykańskich konsumentów ruszyło zrealizować powstrzymywane od dawna decyzje zakupowe.
Klienci wydali w piątek 11,4 mld dol., jak stwierdziła w sobotnim komunikacie firma ShopperTrak. Według tych samych danych sklepy odwiedziło o 5,1% więcej ludzi.
“To największy roczny wzrost w naszym szacowaniu ogólnokrajowej sprzedaży w czarny piątek od kiedy odnotowaliśmy 8,3-procentowy skok w 2007 r. Ale to tylko jeden, szczególny dzień. Nie jest powiedziane,że konsumenci pozostaną tak aktywni przez cały sezon przedświąteczny” – napisał w komunikacie założyciel firmy ShopperTrak Bill Martin.
Wielkie sieci detaliczne takie jak Gap, Wal-Mart i Toys "R" Us otworzyły swoje sklepy jeszce wcześniej niż zawsze. Wielu spośród klientów to osoby, które nigdy dotąd nie uczestniczyły w szale zakupów dnia o największych obrotach handlowych w roku. Według krajowej izby branżowej handlu detalicznego spodziewano się, że sklepy i witryny internetowe odwiedzi co najmniej 152 mln ludzi.
Prezes sieci odzieżowej Macy Terry Lundgren powiedział, że zaskoczyła go liczba dwudziestoparoletnich ludzi, którzy zjawili się we flagowym sklepie na Manhattanie. – Wyglądało, jakby kontynuowali swoje życie towarzyskie, które toczyło się wcześniej – opisywał.
W tym roku czarny piątek przypadł w okresie, kiedy nastroje konsumenckie są na niskim poziomie, notowanym dotychczas podczas recesji. Rekordowy odsetek gospodarstw domowych monitorowanych przez wskaźnik Bloomberg Consumer Comfort Index deklaruje, że to niedobry czas na zakupy. Jego wartość przez 9 z minionych 10 tygodni osiągała -50, co nie wydarzyło się dotąd w 26-letniej historii tego badania.
Ale jak twiedzi Craig Johnson, prezes firmy doradczej Customer Growth Partners, mimo złych nastrojów klienci zapłacili więcej za towary i wyzwolili stłumiony popyt.
Sieci takie jak Macy’s, Target, Kohl’s otworzyły swoje sklepy już o północy, przez co odebrały część zysków konkurentom takim jak J.C. Penney, którzy zaczęli sprzedaż dopiero o 4 rano. - To pomogło im zdobyć przewagę. Dodatkowe koszty wcześniejszego otwarcia sklepów zostały z nawiązką zrekompensowane przez zwiększony ruch i większy udział w rynku – stwierdził Ken Perkins, prezes firmy badania rynku Retail Metrics.
Tymczasem w internecie pojawiły się inicjatywy, by “Czarny Piątek” nie trwał tylko jeden dzień. Sklepy internetowe takie jak Amazon.com zaczęły reklamować “piątkowe” promocje już na kilka dni przed piątkiem. Według danych serwisu IBM Coremetrics sprzedaż w sieci wzrosła o 39% w święto dziękczynienia i o 24% w piątek.